Podczas jednego ze szkoleń zapytałam uczestników, czy mają konto na Facebooku. Wszyscy potwierdzili, poza jedną osobą, która stwierdziła, że nie podoba jej się taki sposób ekshibicjonizmu. Tymczasem Facebook już dawno przestał być platformą do zabawy, a stał się miejscem, gdzie poszerzamy sieć swoich kontaktów i pokazujemy siebie jako specjalistów. Oczywiście jeśli przestrzegamy kilku ważnych zasad.
Do czego służy mi Facebook
Kilka lat temu, gdy założyłam profil na Facebooku, wcale nie byłam pewna, co też takiego niesamowitego w nim jest. Interfejs mało estetyczny, ludzie piszą jakieś bzdury w ilości przekosmicznej i nie do przerobienia. Chwila minęła, zanim się do tego kanału przekonałam. Jak i wiele innych osób.
Mnóstwo się od tamtego czasu zmieniło. Dzisiaj Facebook to nie tylko miejsce, gdzie utrzymujemy kontakt ze swoimi znajomymi ze szkolnych lat. To nie tylko miejsce, gdzie umieszczamy zdjęcia naszych kotów, psów i innych pupili. To także, a dla niektórych głównie, miejsce, gdzie nawiązujemy znajomości zawodowe i wspieramy rozwój własnej kariery.
To, czy wykorzystasz go do zabawy, czy też do przedstawienia siebie w sposób profesjonalny, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Nikt Cię do niczego nie zmusza. Pamiętaj jednak, że coraz częściej rekruterzy sprawdzają profile w mediach społecznościowych osób, które chcą zatrudnić. I często nieodpowiednie wpisy decydują o tym, że nowa praca przechodzi komuś koło nosa.
Dlatego warto pamiętać o tym, jak dobrze prowadzić profil na Facebooku:
Ustawienia prywatności
Podstawowy element, który każdy powinien mieć opanowany. W ustawieniach prywatności zaznaczasz, czy chcesz, by Twoje posty były widoczne dla wszystkich, a może tylko dla znajomych lub innej wybranej przez Ciebie grupy. Wiele osób grupuje swoich znajomych (np. dzieląc ich na rodzinę, przyjaciół, dalszych znajomych czy kolegów z pracy), a każdy z postów udostępnia wybranej przez siebie grupie. To z jednej strony bardzo dobre rozwiązanie. Z drugiej pamiętajmy jednak, że nie powinno nas to zwalniać z… myślenia. Jeśli wrzucimy na Facebooka nasze zdjęcia z imprezy, na których ewidentnie widać, że powinniśmy ją opuścić kilka godzin wcześniej, to pomyślmy, czy aby na pewno nikt z naszych znajomych nie udostępni zdjęcia swoim znajomym. Bo przecież jest takie… “radosne”. Wtedy tracimy kontrolę nad naszym wizerunkiem.
A’propos zdjęć: kolejnym ustawieniem prywatności jest możliwość publikowania na naszym profilu na Facebooku zdjęć i filmów przez znajomych oraz oznaczanie nas na zdjęciach. Dobrze radzę – nie pozwalajcie na to z automatu. Niech każde zdjęcie będzie musiało być przez Was zaakceptowane. Wówczas jesteście w stanie szybciej wychwycić te, na których ewidentnie Wasz wizerunek traci.
Uzupełnij profil na Facebooku
To oczywiście nie jest LinkedIn, nie podajemy tutaj naszych doświadczeń i dokonań zawodowych, ale dobrze jest uzupełnić informacje o sobie. Niekoniecznie wszystkie, bo datę urodzin, numer telefonu czy inne wrażliwe dane lepiej pozostawić sobie. Ale już ulubiona muzyka, filmy, książki, strona do bloga etc – jak najbardziej.
Wybierz także unikalny url. Niestety przy tylu milionach użytkowników jest bardzo prawdopodobne, że twoje imię i nazwisko jest już zajęte, ale próbuj i ustaw url tak, by był łatwy do zapamiętania oraz dobrze wyglądał na wizytówce.
Networking
Bardzo często kontaktuję się w sprawach zawodowych za pomocą Facebooka. Tutaj również szukam kontaktu do osób, których nie mam wśród swoich znajomych, a z którymi muszę porozmawiać. Komentuję statusy, daję lajki 🙂 rozmawiam.
Ale nie spamuję. Nie uważam, że każdy musi być w sieci moich znajomych na Facebooku. Co jakiś czas robię też porządki i usuwam te osoby, z którymi jest mi bardzo nie po drodze.
Grupy
Dołączenie do grup i aktywny w nich udział jest doskonałym sposobem na pokazanie siebie jako eksperta w danym temacie oraz kolejnym sposobem, by dobrze prowadzić swój profil na Facebooku. Niektóry grupy są naprawdę świetnie moderowane i można się od ich uczestników naprawdę wiele dowiedzieć. Pod koniec tego posta znajdziecie trzy grupy, które zdecydowanie Wam polecam.
Przeczytaj także:
Dlaczego marka osobista jest ważna?
Dlaczego autentyczność dla marki osobistej jest kluczowa?
Od czego zacząć budowanie marki osobistej?
Jak pisać?
Gdy wszyscy krzyczą dookoła, że profil na Facebooku powinien być profesjonalny i że dodawanie memów średniej jakości jest złe, jak nie zwariować i o czym w końcu na tym Facebooku pisać?
Opinii jest wiele. Według mnie, w tym całym nadęciu profesjonalistów warto znaleźć sposób, by pokazać siebie jako człowieka. Tak, pracuję, robię fajne rzeczy, biorę udział w konferencjach, szkoleniach i warsztatach. Ale z drugiej strony – mam w domu koty, lubię wegetariańskie jedzenie i mogłabym przebywać w lesie godzinami.
Jeśli piszecie o swoich zawodowych dokonaniach, piszcie tak, jak byście opowiadali o nich swoim znajomym. Fajnie swój półprywatny profil prowadzi Basia Stawarz z Content King.
Ale przede wszystkim myślcie o tym, co piszecie. I pamiętajcie o znanej już Wam pewnie regule: pisz i udostępniaj takie treści, których nie musiałbyś się wstydzić przed swoją mamą.
A może wszystko publicznie?
Ustawienie wszystkich swoich wpisów jako publiczne też jest pewnym rozwiązaniem na prowadzenie profilu na Facebooku. Wówczas dostęp do Waszych wpisów ma każdy, kto trafi na Wasz profil. Jeśli panujecie nad swoją tablicą i chcecie się nią pochwalić, to nie ma problemu. Gorzej, gdy pojawiają się tam różne przypadkowe treści, przekleństwa czy Wasze roznegliżowane zdjęcia z wakacji. Wtedy lepiej po pierwsze takie wpisy skasować, a po drugie ograniczyć innym dostęp do profilu.
I na koniec
Facebook jest dla ludzi. Pamiętajcie o tych kilku podstawowych zasadach, które wymieniłam powyżej, i bawcie się dobrze!
W wolnej chwili zajrzyjcie tutaj:
Książka, w której znajdziecie więcej porad dotyczących personal brandingu
Po sukces na szpilkach – grupa dla kobiet zainteresowanych własnym biznesem prowadzona przez Kasię z bloga Po sukces na szpilkach
Biznes, blogowanie i marketing dla kreatywnych kobiet – grupa prowadzona przez Ulę z bloga Urszula Phelep Kreatywny Marketing
Panie Swojego Czasu – grupa prowadzona przez Aleksandrę z bloga Pani Swojego Czasu
I KONIECZNIE DOŁĄCZCIE TU: 🙂
Może zainteresuje Cię także…
Oznaczanie mnie na zdjęciach już dawno mam wyłączone z automatu 😉 Profil nie jest publiczny. Przyznam, że sporo osób po warsztatach zaprasza mnie do znajomych i choć przyjmuję te zaproszenia, to jednak mnóstwo treści mam ukrytych przed takimi osobami. To kim jestem prywatnie i jakie prywatnie mam poglądy zostawiam dla grona bliższych mi osób 🙂
I słusznie 🙂 Czasem wśród znajomych mamy kolegów z lat szkolnych, których ostatnio widzieliśmy nawet …dzieści lat temu. Wiele od tego czasu mogło się zmienić 🙂
Bardzo przydatny wpis, niby o wszystkim wiem, a do niektórych rzeczy się wcale nie stosuję. Może dlatego, że mój profil jest prywatny i mam niewiele osób wśród znajomych. Dodatkowo rzadko coś udostępniam, raczej lajkuję.
Można i tak 🙂 Najważniejsze to się nie spinać i nie robić czegoś tylko dlatego, że oczekują tego inni 🙂
Hmmmm… praktyczne porady. Warte zastanowienia zwłaszcza w moim przypadku, gdy coraz bardziej skłaniam się do posiadania bardziej “publicznego” profilu, choć sądzę, że i tak wiekszość rzeczy będę “ukrywać dla znajomych”.
Przy tworzeniu eksperckiego bloga na pewno warto rozważyć publiczny profil na FB. Potrzeba przy nim na pewno sporo dyscypliny, ale z drugiej strony – może być warto 🙂
Też kiedyś miałam alergię na Fejsbuka, a potem zrozumiałam, że sama decyduje o tym co tam wrzucam. Więc pretensje można mieć tylko do siebie, jeśli robi się to niemądrze. Pozdrawiam.
Facebooka prywatnego mam o 2006 roku .. więc od bardzo dawna
Jest po prostu codzienną czynnością dla mnie. Choć mam do niego wiele ale i nie budzi już u mnie specjalnie emocji, po za pewną irytacją lol to jest i już. 🙂
Odkąd ujawniłam się z nazwiskiem na blogu, przestałam traktować swój profil Fb jako prywatny, i od tego momentu przyjmuję do znajomych innych blogerów, pilotów z branży itd. Nie ma już mowy o zdjęciach dzieci czy prywatnych zdjęciach z wakacji (chyba, że pomysłowe, z jajem i w temacie). Co jakiś czas zabawny dialog, sytuacja z życia, pracy itd. Nie zaśmiecam też sobie profilu wpisami blogowymi, bo ktokolwiek najedzie na moją nazwę widzi też nazwę bloga, jeśli chce, pójdzie tam, jeśli nie, to na pewno nie chce mojego blogowego spamu 🙂
I to jest mądre podejście 🙂
Na początku po założeniu konta nie publikowałam za dużo. Byłam bardziej obserwatorem niż aktywnym użytkownikiem. Teraz FB służy mi głównie do kontaktów zawodowych i w tym celu sprawdza się idealnie.
Wczoraj wrzuciłam zdjęcie mebelka ogrodowego, który sama sobie robię. Spytana czy będę też wrzucała swoje obiady i kolacja racjonalnie wytłumaczyłam skąd pomysł wrzucenia mojej pracy nad fotelem na fb. Po pierwsze pokazuje, że jestem kreatywna, po drugie samodzielna, a na dodatek wszystkiego oszczędna i z jakimiś zdolnościami manualnymi, bo nie każdy radzi sobie z wkrętarką i pędzlem. Czy jest to jakieś uzasadnienie? Jako pracodawca w mojej branży szukałabym takich osób:)
Gratulacje, to był hejt 😉
Ależ mi miło widzieć zdjęcia z http://www.kaboompics.com 🙂
Pozdrawiam,
Karolina
Tak są genialne 🙂 Czy Ty jesteś autorką? Jeśli tak, cieszę się, że zajrzałaś 🙂
Dziękuję 🙂 Tak, ja jestem autorką zdjęć i serwisu. Od czasu do czasu lubię zrobić sobie mały rekonesans, żeby podejrzeć co dzieję się z moją pracą. To bardzo motywuje 🙂
Hm, wpadł mi do głowy pewien pomysł… Wyślę do Ciebie jutro maila, ok? 🙂
Zaciekawiłaś mnie. Czekam 🙂